sobota, 21 marca 2015

zaćmienie słońca

Wczorajsze zaćmienie słońca miało miejsce o godzinie 9:43 trwało aż do 12:03 maksimum osiągnęło o 10:52 przysłonięte było ponad 70% słońca. Czy to widziałem niestety zmęczony po oddaniu cząstki siebie byłem zmęczony niestety zapomniałem o tym fakcie obudziłem się dopiero po godzinie 15 już po fakcie a tak bardzo chciałem wykonać kilka zdjęć i nagrać film. Na następne będzie trzeba poczekać około 10 lat Czy będziemy wtedy jeszcze żyli? Co będziemy wtedy robić? na te pytania odpowiedzi nikt nie zna jednak znając odpowiedź na te i wiele innych pytań można by zrobić naprawdę bardzo dużo. Jak dla większości z was przyszłość to nieznane tak samo jak i owe zaćmienie jest tematem zagadkowym.

Pamiętam jak 20 lat temu było również zaćmienie przebywałem wtedy jako mały chłopiec podczas wakacji letnich na działce z rodzicami i  broiłem:) Tak już miałem zawsze lubiłem dużo broić jednak mając mało lat bardzo dobrze pamiętam ten moment wtedy w telewizji mówili , żeby odymić szkło i przez nie patrzeć na słońce bo można w przeciwnym wypadku oślepnąć. Oczywiście jako osoba inteligentna patrzyłem bez szkiełka swoimi oczkami , telewizja kłamie tyle muszę powiedzieć wzrok mam bardzo dobry do dziś. Całkowite zaćmienie słońca w tym roku miała islandia dzięki swojemu położeniu geograficznemu ponad 2 minuty mogli cieszyć się ciemnością za dnia.

Dobrze teraz trochę przejdę kulinarnych zamiłowań swoich. Ulubioną moją potrawą są serduszka z indyka i kurczaka uważam , że wiele jest różnych fajnych dań jednak ta potrawa smakuje mi  najbardziej :) Wczoraj po raz drugi odtwarzałem nieco inne smaki. Udało mi się kupić w Lidlu małże , a bardzo dobre małże jadłem na wyspie Kos podczas ubiegłorocznych wakacji
Smak małży z czosnkiem tak bardzo mnie zainspirował , że postanowiłem po raz drugi go odtworzyć co mi się udało całkiem nieźle. Nie pozostało więc nic innego jak dać przepis na owe małeże.
1 kg małży,
2 główki czosnku
400 ml wina białego wytrawnego,
3 łyżki masła,
500 ml wywaru drobiowo-warzywnego.

Czosnek obieramy kroimy na kostkę, podsmażamy na maśle do zarumienia. Małże myjemy i oczyszczamy (pamiętajcie , żeby wyrzucić popsute małże czyli te które po uderzeniu w skorupkę nie reagują na bodziec zewnętrzny.) Następnie wlewamy bulion (może być to również rosół, lub kostka rosołowa jeśli nie chce się wam robić  specjalnie wywaru można iść tutaj na skróty) Następnie wrzucamy małże dodajemy wino i gotujemy na dużej mocy przez 15-20 minut aż wino odparuje a małże się otworzą pamiętaj ,żeby trząść garnkiem bo inaczej te na dole zostaną przyciśnięte i się nie otworzą. 
A oto efekt mojej pracy , zdjęcie słabe bo robione komórką ale cóż.
smakowa ekstraklasa.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz